Maciej Stuhr ostatnio zażartował sobie z tu polewa. Od razu wytoczyli przeciwko niemu najcięższe działa. Że szarga pamięć ofiar katastrofy, że śmieje się z tragedii narodowej. Nieważne, że przekaz był jasno zrozumiały dla co inteligentniejszej części widowni. Ważne, żeby do elektoratu poszedł odpowiedni przekaz. Nieważne, że ten przekaz świadczy o totalnej pogardzie nawet dla swoich wyznawców. Prezes wszystkich prezesów wie doskonale jaki sort Polaków na niego głosował i nie spodziewa się, aby ten sort zrozumiał przekaz Stuhra, o ile dobrze się go ukierunkuje. Drogi Pierwszy Sorcie, Maciej Stuhr nie śmiał się z katastrofy. Maciej Stuhr śmiał się z tego, co z nią zrobił PiS i wy, drodzy nieuświadomieni humanistycznie wyborcy.
Pan Jarosław doskonale wie, że śmianie się z władzy jest bardzo niebezpieczne dla tej władzy. Dlatego dobrze byłoby zrobić z aktora nieczułego skurwysyna. Pan Jarosław wie również jaka siła tkwi w opozycji, tym bardziej, jeżeli władza nie ma obywatelom do zaoferowania niczego więcej, niż same igrzyska. Plebs w końcu zajarzy, że ktoś robi z niego idiotę, a plebs tego nie lubi. Dlatego trzeba ustawić swoich przeciwników w odpowiednim świetle. Dla władców absolutnych nie ma jednak przeciwników. Z przeciwnikiem wypada dyskutować. Władca absolutny ma tylko wrogów. Z wrogami się nie dyskutuje, wrogów się niszczy.
Prawicowi publicyści zaczynają obrzucać błotem opozycję. Zaczyna się wmawianie ludziom zagrożenia z jej strony. Całą władzę w resortach siłowych trzyma dwóch ludzi z ogromnymi ambicjami. Ile czasu potrzebują, aby rozpocząć prewencyjne aresztowania? Założymy się, że takie będą? Dla nich wszystko jest czarno białe. Jesteśmy my i są mityczni oni. Niesprecyzowani, nie nazwani oni. Bo przecież w państwie PiS, kto w opozycji ten zdrajca i Żyd, a ostatnio nawet KOD. Władza bez opozycji jest władzą totalitarną. Opozycja z którą się rozmawia, jest niebezpieczna. To opozycja, z którą zaczęła rozmawiać władza obaliła komunistów w 1989 roku. To opozycja ( bardzo agresywna notabene) z którą rozmawiała władza, obaliła Platformę. Dlatego obecna władza wie, że opozycja z którą się rozmawia może wypierdolić ją w kosmos. Dlatego opozycję trzeba zniszczyć. To jest moja teza, a nie wrzutka GW, jak mi wczoraj zasugerowano. Wszystko o czym piszę, to moje własne tezy.
Pan Jarosław doskonale wie, że śmianie się z władzy jest bardzo niebezpieczne dla tej władzy. Dlatego dobrze byłoby zrobić z aktora nieczułego skurwysyna. Pan Jarosław wie również jaka siła tkwi w opozycji, tym bardziej, jeżeli władza nie ma obywatelom do zaoferowania niczego więcej, niż same igrzyska. Plebs w końcu zajarzy, że ktoś robi z niego idiotę, a plebs tego nie lubi. Dlatego trzeba ustawić swoich przeciwników w odpowiednim świetle. Dla władców absolutnych nie ma jednak przeciwników. Z przeciwnikiem wypada dyskutować. Władca absolutny ma tylko wrogów. Z wrogami się nie dyskutuje, wrogów się niszczy.
Prawicowi publicyści zaczynają obrzucać błotem opozycję. Zaczyna się wmawianie ludziom zagrożenia z jej strony. Całą władzę w resortach siłowych trzyma dwóch ludzi z ogromnymi ambicjami. Ile czasu potrzebują, aby rozpocząć prewencyjne aresztowania? Założymy się, że takie będą? Dla nich wszystko jest czarno białe. Jesteśmy my i są mityczni oni. Niesprecyzowani, nie nazwani oni. Bo przecież w państwie PiS, kto w opozycji ten zdrajca i Żyd, a ostatnio nawet KOD. Władza bez opozycji jest władzą totalitarną. Opozycja z którą się rozmawia, jest niebezpieczna. To opozycja, z którą zaczęła rozmawiać władza obaliła komunistów w 1989 roku. To opozycja ( bardzo agresywna notabene) z którą rozmawiała władza, obaliła Platformę. Dlatego obecna władza wie, że opozycja z którą się rozmawia może wypierdolić ją w kosmos. Dlatego opozycję trzeba zniszczyć. To jest moja teza, a nie wrzutka GW, jak mi wczoraj zasugerowano. Wszystko o czym piszę, to moje własne tezy.