Ostatnio znalazłem sobie nowe hobby. Na " You Tube" wyszukuję stare , polskie filmy z lat okołopowojennych. Z czasòw , kiedy kształtowała się nowa , polska kinematografia. Oczywiście, nie mam pojęcia na temat sztuki filmowej , dlatego się wypowiadam .
Filmy, siłą rzeczy musiały być robione na sprzęcie i w manierze kina przedwojennego , co w połączeniu z tematyką indoktrynacji nowego, socjalistycznego społeczeństwa robi trochę absurdalne wrażenie .Środki wyrazu artystycznego rodem z kina niemego ( fantastyczne notabene) kontra płaska , cienka , wręcz infantylna fabuła. Wyobraźcie sobie radość i wzruszenie mieszkańcòw wsi , ktòrzy po ciężkiej walce ze złym i krwiopijczym , kułackim właścicielem młyna , budują swòj , samopomocowy młyn i swoją własną , świeżo wyprodukowaną mąkę wysyłają na ciężaròwkach do miasta ( film " Gromada" ) , albo coś takiego :
W Szkole Morskiej , najlepszy uczeń okazuje się oszustem , ktòry ściąga na egzaminach . Na zebraniu zetempowskim wszyscy poddają go krytyce . Potem w rejsie , on sam dochodzi do wniosku , że jest zły i się kaja. ( film " Załoga") . Mocnym punktem tego akurat filmu jest " Dar Pomorza " kręcony w trakcie rejsu a prawdziwym rodzynkiem jest widok powracającego z Ameryki " Batorego" .
Ciekawie ogląda się początki kariery aktorskiej takich tuzòw pòźniejszego kina jak Tadeusz Janczar czy Tadeusz Łomnicki. Jeżeli pomyślimy , że jest to jedyna możliwość obejrzenia zgruzowanej Warszawy , życia jej òwczesnych mieszkańcòw , techniki jaką mięli do dyspozycji , to jest to naprawdę ciekawe doświadczenie . Poza tym , jest to prawdziwy PRL , z ktòrym tak chętnie lubią ròwnać naszą , wolną Polskę niektòrzy nasi rodacy.