Wyszedłem wczoraj z domu i przy samych drzwiach wdepnąłem w kocią kupę, brrr. Każdy, kto kiedykolwiek wniòsł coś takiego do samochodu, wie jak ciężko pozbyć się smrodu i jak bardzo jest to obrzydliwe. To skłoniło mnie do zastanowienia się nad tym, dlaczego właściciele psòw są tak straszliwie dyskryminowani w stosunku do właścicieli kotòw.
Właściciel kota kupuje sobie ładną, puszystą kuleczkę, szczepi to coś i zapomina, że ma zwierzę. Kotek w domu nocuje a i to nie zawsze. Biega sobie po podwòrkach, grzebie w śmieciach, robi kupy gdzie ma ochotę i robi coś, co mnie najbardziej denerwuje. Widząc psa na smyczy, siada i spokojnie patrzy sobie na odchodzącego od zmysłòw czworonoga, ktòry chciałby za wszelką cenę zgasić mu ten wredny, ironiczny, koci wyraz pyska, jakby naigrawający się z biedaka: " i co smyczany głąbie? Co mi zrobisz?" Najgorsze, że nie można oddać właściciela takiego kota do sądu, ponieważ " kot zachowuje się zgodnie ze swoim instynktem, poza tym nie stwarza zagrożenia" What?!!
Zgodnie z instynktem, taki kot powinien łapać myszy. Spytajcie , ilu właścicieli trzyma koty w tym celu? Poza tym, od razu znajdzie się jakieś towarzystwo ochrony gryzoni, ktòre właściciela takiego kota napiętnowałoby do końca jego życia. Czyli, poza funkcją grzania nerek, kot nie spełnia żadnej pożytecznej funkcji
Teraz przypatrzmy się psu. Szczeniak kosztuje masakrycznie duże pieniądze ( chyba,że còrka znajdzie w necie używanego).wszystkie podstawowe szczepienia i badania tak samo. Do tego, smycz, szkolenie i worki na kupy. Kròtko mòwiąc, ładny mercedesik idzie w tak zwaną karmę.Nie można psa puścić samopas na dwòr, bo za chwilę zjawi się Policja zawiadomiona przez zaniepokojonego sąsiada. Kupa nie posprzątana przez właściciela to kasa do tysiąca funtòw ( pamiętacie, co wniosłem do samochodu ? ) . Jeżeli mòj, przepiękny border collie wpadłby z wizytą do czyjegoś ogròdka, albo zeżarł takiego spasionego kocòra to przecież ukrzyżowanoby go na środku miasta a nas deportowano do, na przykład Mongolii. Na nic zdałoby się tłumaczenie, że futrzaka zeżarł zgodnie ze swoim instynktem a przecież pies jest takim użytecznym stworzeniem. Zaszczeka na listonosza, pogoni teściową, w nocy ogrzeje i czasem jest jedynym i najlepszym przyjacielem.
Podsumowując, wyrzućmy koty za płoty.Poradzą sobie . Na ich miejsce przygarniajmy pieski Gwarantuję Wam, że będziecie mieć oddanego przyjaciela. O ile nie odgryzie Wam ręki albo tchawicy, oczywiście.
Szczęśliwego, Nowego Roku !!