Wczoraj rano usłyszałem, że "Ida" Pawła Pawlikowskiego otrzymała Oscara jako najlepszy film nieangielskojęzyczny.
Pomyślałem - Sukces, Polska górą. - Wszedłem na facebook a tam zonk. We wszystkich komentarzach, pod każdym artykułem na temat tego filmu, najwięcej lajków zbierają posty nazywające go " antypolskim" i " prożydowskim". Wtedy nasunęły mi się na myśl komentarze pisane po premierze " Pokłosia" Pasikowskiego, kiedy ta sama grupa społeczna zarzucała reżyserowi, że przedstawia Polaków jako antysemitów mordujących Żydów.
Przyznam, że się pogubiłem. Ktoś, kto uważa, że całemu złu na świecie są winni Żydzi, jest antysemitą i nic tego nie zmieni. Nasza historia nie była czarnobiała i niestety zdarzali się wśród nas kolaboranci, szmalcownicy oraz zwyczajni mordercy. Bardzo dobrze, że są ludzie odbrązowiający nasze dzieje. To jest jedyna droga, aby wyciągnąć naukę z lekcji, jaką niesie ze sobą przeszłość.
Z drugiej strony, uważnie czytając i analizując posty oraz ich polubienia pod różnymi tekstami, można dojść do ciekawych wniosków. Gdyby Norman Davies,znając naszą historię, chciał napisać ją bazując na forach internetowych musiałaby ona wyglądać mniej więcej tak:
Największym polskim bohaterem jest towarzysz Władysław " Wiesław" Gomułka, proste bydlę spod Radomia, który w 1968 wyczuł skąd wieje czosnkiem i przeprowadził nagonkę na "syjonistycznych imperialistów" w wyniku której Polskę opuściło około 47000 Żydów. ( dziękujemy ci, zbawco ).
Najbardziej zasłużoną i bohaterską formacją w Wojsku Polskim były oddziały KBW, które w latach powojennych z takim poświęceniem tępiły bandy " ukrofaszystów " i banderowców. ( Przodków tych samych banderowców, którzy dzisiaj mordują niewinne dzieci Donbasu ). Dzięki tym żołnierzom odsunęło się od nas widmo trzeciej wojny swiatowej. Tu akurat następuje zgrzyt. KBW podlegało Urzędowi Bezpieczeństwa, w którym jak wie każdy prawdziwy Polak władzę sprawowali Żydzi. Taka mała skaza.
Dawni solidarnościowcy, zostali dzisiaj zdemaskowani jako zdrajcy narodu, sprzedawczycy i podnóżki eurożydostwa oraz przyjaciele ukraińskiej reakcji.
Gdyby do tego wszystkiego dodać zafascynowanie pewnych elit Victorem Orbanem, szczególnie w świetle jego zbliżenia z Rosją, śmiało można bronić tezy, że Polacy tęsknią za czasami realnego socjalizmu. Jeżeli rosyjscy statystycy prowadzą podobne obserwacje do moich, mogą zechcieć pomóc nam wyzwolić się z okowów Unii.
Dlatego zanim znowu " zlajkujemy " jakiś tekst pomyślmy, może w ten sposób unikniemy wizyty zielonych ludzików. Czego sobie i Wam życzę.